Rocketman - Dexter Fletcher (BONUS #13)

Twitter_banner.jpg

Nie ma ani krzy przesady w stwierdzeniu, iż świat filmowy czekał na tę produkcję przynajmniej od czasu zeszłorocznej biografii muzycznej pt. Bohemian Rhapsody, która - cokolwiek by o niej nie powiedzieć - potwierdziła niestety starą prawdę, iż rzeczą iście niemożliwą jest zrobienie filmu w powyższej kategorii, który wzbiłby się choćby milimetr ponad przeciętność produkcji aż nadto grzeszących sztampowycmi dialogami czy rozwiązaniami fabularnymi. Pytanie więc nasuwa się samo - czy dzisiejsza premiera choć trochę temu przeczy?

Potrzeba było ponad dwadzieścia lat i wielu przetasowań reżysersko-aktorskich, aby w końcu mógł się ziścić projekt, który od samego początku pilotował jego podmiot, czyli Elton John we własnej osobie. Po wielu latach batalii finansowych i - dajmy na to - obyczajowych, w końcu się udało i wspomniana megagwiazda światowego pop-rocka mogła doczekać się epickiego dzieła na swój temat, a odgrywający ją Taron Egerton przejścia do annałów jako pierwsze pełnometrażowe wcielenie Eltona Johna.

Za reżyserię dzisiejszej biografii odpowiedzialny jest Dexter Fletcher, który jeszcze nie tak dawno zasłynął w środowisku sprawną robotą, jaką było dokręcenie zdjęć a następnie piecza nad post-produkcją wspomnianej Bohemian Rhapsody po tym, jak jego tytularny reżyser Bryan Singer zmuszony był zrezygnować z projektu w świetle oskarżeń o molestowanie seksualne.

I trzeba jasno powiedzieć, iż wiele elementów w dzisiejszym filmie - uparcie reklamowanym przez producentów jako opowieść z pogranicza fantazy - daje radę, jak choćby sceny musicalowe przepełnione charyzmatycznymi pląsami głównego bohatera, mistrzowską choreografią, zjawiskowymi efektami specjalnymi i sprawnym prowadzeniem kamery.

Na tym jednak pospolite pochlebstwo się kończy, a zaczyna się dogłębna analiza filmu, gdyż po ostatnim pełnym odcinku (w którym to przedstawiliśmy Wam naszym zdaniem wzorzec biograficznego kina muzycznego, czyli film Love and Mercy) dzisiejsza produkcja nie miała nawet najmniejszych szans na taryfę ulgową u Darka. Ale tak to jest, jak się człowiek naogląda różnych rzeczy, a potem formułuje opinie. ;)

Miłego słuchania!


Zwiastun

ROCKETMAN

FILMWEB
IMDB


Intro: Ryan Anderson - Stairwell (zmodyfikowane na potrzeby własne)
Podkład: Blue Dot Sessions - Low Light Switch (zmodyfikowany na potrzeby własne) 
Licencja.

Previous
Previous

38.5 Euromix - Czarnobyl

Next
Next

Paragraf 22 - George Clooney (BONUS #12)